Dwa minusy dają plus. Teoretycznie, w praktyce, manualnie i matematycznie. Jednak mimo wszystko nie zawsze w życiu. Nie ma u nas pojęcia "razem". Często tylko dlatego, że zrobienie czegoś razem oznaczałoby to zrobienie tego bez Wojtka. Jednak to żadna przeszkoda zrobić coś razem w innych momentach... On nie chce. On chce sam, beze mnie, mimo wszystko. On chce...rozumiesz? C-H-C-E ! Nie wystarczający argument? Nie szkodzi. Bije każdą prośbę i moje plany brzydko mówiąc na ryj. Przestałam walczyć. Od dziś konkretnie. Ile można poniżać się i prosić o czas, o zainteresowanie? O kolację, film, rozrywkę? Ile można łudzić się, że jednak "chcę" będzie skierowane w moim kierunku? Im bardziej brnęłam w argumenty i prośby tym bardziej malałam i czułam się jak gówno zostając odtrącana. Mam dużo swobody, często wychodzę z domu wieczorami zostawiając go z obowiązkiem kąpieli i położenia spać. Przepraszam nie wolno mi oprócz bycia matką być też koleżanką, p...
Blog matki wariatki :)