Miałam nie odnosić się do wypocin "fejsbukowych gwiazd", ale proszę was, ale gdzie niektóre matki komentując hasła w sieci mają piątą klepkę (by już nie pisać "MÓZG")? źródło: http://www.na-pulpit.com/ SuperNiania nie widzi powodu by dzieci na plaży biegały nagie. Super. Odmienność zdań w sieci jest bardziej fascynująca niż sam temat dyskusji. Każda matka, czy ojciec chce pokazać światu, że potrafi skleić w kupę kilka zdań, każdy chce poczuć się jak paw i czekać na poklask. Czy to tylko o to chodzi? Bo po treści wypowiedzi obawiam się, że tak. Niektóre matki (bądź i nie) nie widza takiego powodu, ale wręcz nazywają innych rodziców - zwolenników odmiennego zdania kretynami, bezmózgowcami. Bo co? Bo przecież niemowlęca pupa razi ich oczy. Bo ich 7-9 letnie dzieci są zgorszone tym widokiem. Bo pedofile. Bo sika/robi kupę do wody. W tym przypadku od razu dodam, że wiele dorosłych nie ma oporów ze sraniem do jezior, więc dzieci to słaby
Blog matki wariatki :)