Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą adaptacja

Dlaczego wybieram przedszkole prywatne? 5 plusów "za"

Mój Syn za 3 miesiące skończy 3 lata. Od początku stycznia jest już przedszkolakiem. Po pięknym roku przebywania ze wspaniałą nianią musieliśmy podjąć decyzję o wyborze przedszkola. Niestety w dzisiejszych czasach i w niewielkim mieście trudno przebierać w ofertach, szczególnie, że byliśmy zmuszeni brać pod uwagę tylko przedszkola prywatne. Bardzo obawiałam się nowej sytuacji, szczególnie, że pracy wcale nie zapowiadał mi się okres rozluźnienia. Styczeń wręcz płonął robotą do ogarnięcia.  Jakie są zalety prywatnych przedszkoli? Jakie zalety ma nasze przedszkole? 1. WŁASNA KUCHNIA Niestety nie wszędzie jest ten przywilej. Idzie za tym oczywiście dbanie o najwyższą jakość posiłków, ciepłe obiadki i "dokładki" pod nosem :) Wcześniej mieliśmy przyjemność korzystać z cateringu żłobkowego, co szybko odbiło się na Wojtka zdrowiu. Porcje były za duże, smażone na starym oleju (dało radę to wyczuć), no po prostu nie! W naszym przedszkolu cenię sobie różnorodność

Wariatka

Dziś Wojtek spędzał swój trzeci dzień w żłobku. Dziś nadszedł kryzys. Pomijając fakt, że mamy problemy z piciem - nie chce pić, co się nakombinowałam to moje, różne napoje, wody, herbatki, w końcu różne kubki i butelki... Czasem się udaje, czasem nie chce...no ale przecież takie upały są - chłopak musi pić. W żłobie chyba podejście olewatorskie do tego mają. Nie pije, to nie pije. Prosiłam dwa razy, żeby dawać mu chociaż po łyku (ten łyk zawsze weźmie i potem jest BACH butla na ziemię). Prosiłam, żeby często próbować, bo przecież odwodni mi się dziecko. Drugi raz dostałam info ze żłoba "Wojtuś malutko wypił", dziś wręcz powiedzieli mi "nie chciał pić". Jeść też nie chciał. Jadł o 5 rano, po czym w żłobku miał jeść o 10:00....dostałam telefon o 11:30, że Wojtek cały czas płacze, nie zjadł i nie wiedzą co robić. Ponieważ byłam już po rozmowie rekrutacyjnej o pracę poleciałam po niego do żłoba. Wzięłam zalanego łzami na ręce i wetknęłam do buzi butle z kaszą. Wypił.