W sobotę dowiedzieliśmy się, że będzie Synuś. Osprzęt raczej już nie "odpadnie", moje przeczucia na córę i statystyki rodzinne legły w gruzach, ale u mnie zawsze bywało wszystko na opak. Synuś zaczyna coraz dogodniej kopać w środku, zaczyna się przyjemny i strachliwy czas.... niech tylko wszystko będzie w porządku.
Myślimy z Mężem nad imieniem dla naszego Synka, żeby jakoś zwracać się do mojego brzucha... Filipa zarezerwowała sobie kuzynka, a to było jedyne imię, jakie chodziło mi po głowie.
Bardzo przyjemne uczucie mieć dwa serca...
noc. Godzina około 2:00, przekładam się z boku na bok czując, że plecy, których używam niedługo odpadną z bólu.
Wstaję, po drodze do wc napotykam kocie wymiociny.
Sprzątam.
Wracam do łóżka, plecy odświeżone, można zasnąć.
Godzina 5:00, przekładam się z boku na bok czując coraz bardziej każdą kość kręgosłupa i zarys miednicy.
Kładę się na plecach (zdecydowanie boje się tej pozycji spania, bo koty ścigające się chętnie przebiegają po naszym łożu jak po boisku).
Kładę ręce na brzuchu, pod pępkiem i czuję.... czuję jak Maleństwo się wygina! :) Jest to bardzo słabiutkie uczucie, ale jak przyjemne.
Po chwili przestaje - odwracam się na lewy bok, i znów "puk-puk".
Chyba nawet bezsenna noc nie meczy.
Mój Wojtuś:)
Witaj na blogspocie :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio wszyscy moi znajomi z blog. pl się tu przenoszą ;-) Niech Ci tu będzie dobrze :-)
zdecydowanie bardziej podoba mi się ta forma
OdpowiedzUsuńKurczę jak to słodko wszystko opisujesz :) To musi być cudowne uczucie! Cieszę się, że wszystko Ci się układa powoli i że jesteś szczęśliwa. Trzymam kciuki aby dzidzia narodziła się zdrowa!
OdpowiedzUsuńsię zamieszałam... dodałam ponownie :) w opisie widzę, że jesteś z Opola prawie jak sąsiadki ja z Wrocka ;)
OdpowiedzUsuńlaur.blog.pl
No to rzut beretem :D
UsuńWszystkiego dobrego, zdrowych i spokojnych kolejnych miesięcy Wam życzę. Filipki to fajne chłopaki, wiem coś o tym ;))) Michały w sumie też ;P Skoro Filip Ci się podoba to może niech będą dwa Filipki w rodzinie, co?
OdpowiedzUsuń