Tatuś Wojtusia, a mój osobisty mąż ma wolne do piąteczku. Moje ciało unosi się z relaksu! Mimo, że dzielimy się obowiązkami to Wojtek daje nam ostro w kość. Ja sama mimo jego natężenia marudzenia i ruchliwości odpoczywam. Odpoczywam, bo mogę co jakiś czas zająć się domem czy sobą. Nie da się ukryć, że Wojtek wręcz szaleje za tatusiem. Dziś, gdy obudził się ze swojej przedpołudniowej drzemki był bardzo zawiedziony, że tatusia nie zastał w domku. Tata wyjechał pozałatwiać parę spraw, a Wojtek raczkował po mieszkaniu i czekał, aż mu tatuś wyskoczy zza rogu jak to się uwielbiają bawić. Po jakimś czasie przyjął do wiadomości, że jest tylko z mamusią i raczkowaliśmy po całym domu wstając przy każdej poziomej powierzchni. Nawiązując do mojego luzu i "urlopu" muszę przyznać, że nie sądziłam iż mycie naczyń, czy odkurzanie tak mnie odpręży. Ważne jest to, że mogę to zrobić wtedy, kiedy mam taką ochotę. Załatwianie potrzeb fizjologicznych wtedy, kiedy są potrz...
Blog matki wariatki :)