Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2013

Argumenty lokomocyjne

6:28. Niemożliwe, niemożliwe, że znów nie udało mi się wyjść z domu według planu! Tożto minutę temu była 6:20??!! Niemal spadam ze schodów z czwartego piętra, by zdążyć na autobus, który odjeżdża za dwie minuty. Do przystanku jeszcze 100 metrów, grubo zastanawiam się nad sprintem. Jest ciemno, jest mgła, nie widzę własnych stóp - pędzę do ulicy, po czym zauważam dwie osoby na przystanku - uff zwalniam kroku i idę. No i stoję...stoję wieczność czekając na 6:30 - na autobus. Cóż za dysproporcja czasu. 6:30-6:31 Jedzie... dwa szeroko rozstawione światła wyłaniają się zza mgły. To on. Mój autobus, mój transport, moje 15 minut ciepła i pogaduszek z A.M.U.* (AMU - skrót imion towarzyszek - nie ujawniam, bo nie stać mnie jeszcze na reklamę :D ) o tym, co się działo w nocy. O tym która nie spała, która spała, kto co jadł wieczorem ze swoją drugą połówką.  Przejeżdżamy dwa przystanki. Autobus sukcesywnie zapełnia się. Siedzimy. Mam miejsce to siedzę. Nie będę stać w autobusie w n

Przyjaciel.

Przyjaźń... rzecz piękna, lecz czy możliwa w dzisiejszych czasach? Miałam kiedyś przyjaciółkę. Osobę tak bardzo zwariowaną jak ja, znałam ją od podszewki, ona mnie również. Nie raz wypłakiwałyśmy smutki w swoje swetry, albo radowałyśmy się z nowych osiągnięć. Właściwie nie wiem i nie pamiętam już co nas poróżniło. Jaki był początek sporu, który w dużym odstępie czasu wydaje mi się taki nierealny. Cóż. Mam charakter osła, dodatkowo jakaś siła często nie pozwala mi wyjść pierwszej na przeciw bliskim. Tak już mam. Pozostawiam bieg wydarzeń losowi, który akurat czyha nade mną. Często dodaję benzyny do ognia. Często niepotrzebnie... Cóż mam poradzić, kiedy zwykła kłótnia zaczyna mnie nudzić, a godzić się osioł nie ma zamiaru? To już odległa historia, jednak cieszę się, że mam przyjemność czasem zamienić kilka zdań ze starą przyjaciółką, choćby o pogodzie. Nie zgodzę się z powiedzeniem, że jeśli przyjaciel przestał być przyjacielem to nigdy nim nie był.  To była wspaniała przyjaźń, n