Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Matka musi, matka nie może...matka może...matka nie musi!

Kim jest dobra matka? Pseudo-kura domowa dziobiąca przy kurzach w każdym pokoju kiedy dziecko śpi, a jak nie śpi stąpająca przy dziecku, dogadzająca, ucząca, czuła, miła, zaradna. Może szalona dziewczyna wyrywająca z życia każdą minutę, którą może spędzić poza domem, by naładować swoje akumulatory, by być dobrą kurą domową i kochaną mamą? Może wzór matki trzymającej dziecko w ramionach, broniącej, zabiegającej o względy męża, oddająca się pracy zawodowej, domowej i dopinająca wszystko na ostatni guzik? Może jest kobietą, którą była zawsze, korzystająca ze swojego dawnego życia kiedy okazja na to pozwoli? Czy wszystkie przypadki są dobre? Tak. Kiedy chcemy być dobrą matką, zgodnie ze swoim sumieniem wykonując swoje obowiązki matczyne - jesteśmy "dobrą matką". Nie karmię dziecka piersią i uważam, że jestem dobrą matką. Odbiegam od niektórych norm i uważam, że jestem dobrą matką. Postępuję zgodnie ze swoim "instynktem macierzyńskim", nie krzywdząc p

W dupach się poprzewracało!

Nie wiem jak zacząć... O MATKO!!! w Dupach się matkom poprzewracało. Już nawet nie nawiązuję do rajstop, a samego faktu odzywania się w sieci. Matka matce wilkiem - to jest to, co nasuwa mi się na język czytając komentarze. Oczywiście gdyby nie te nieszczęsne rajtuzy nie napisałabym tego posta. Dzięki temu wpisowi wiem też, że 100% komentujących TEN blog ma "traumę z dzieciństwa" odnośnie każdego pierdnięcia autorki. Współczucie zamienia się we współodczuwanie :)Wchodząc na tego bloga pobił mnie tekst "jesteś na najpopularniejszym blogu parentingowym w Polsce". Hmmm no jestem i co widzę? Podkręcę może teraz atmosferę, ale napis w stylu "jak nie myślisz tak jak ja to spadaj", "chcesz napisać, że nie mam racji, mam się zająć czym innym? szkoda fatygi - mamy moderację komentarzy". Państwo IDEALNI chyba nie wierzą w swoją idealność dopuszczając do wglądu tylko dobre dla nich informacje. No cóż. Więcej na tego bloga nie zajrzę, bo nie i

co z tym smokiem?

Nynuś Dynduś DyDy Ciuciek "DamDam"(Wojtkowy) Jak z niego zrezygnować? Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczerpnęła porady z sieci. Jak to z każdym pytaniem i poradą - matka matce wilkiem, czyli która jest lepsza, a która jest większą debilką. W 40% przypadków zero pomocy - powiedzieć swoje + wdepnąć innej matce w odcisk. Po co? Czasami śmiać mi się chce, jak czytam niektóre komentarze na słynnych fp wyrobów dla dzieci. Zacytuję wypowiedź jednej z mam, która dała dziecku smoczka zaraz po urodzeniu, bo kazali w szpitalu. "co do dzieci powyżej 1,5-2 lat ze smoczkiem to już nic innego jak Debilizm rodziców". Inną z kolei matkę polkę razi widok starszego dziecka ze smokiem w buzi.  inna twierdzi, że wystarczy poświęcić dziecku czas. Wojtek 22 miesiące jest świadom, że smoczek jest dla "dzidzi", bo często sam tego określenia używa, ale widać bardzo często nie może po prostu się bez niego obejść. Nadchodzi moment, w którym go "p

Pozowanie do zdjęć :)

Zaraz minie 22 miesiące, gdy przyszedł na świat z drobną pomocą niezastąpionych lekarzy z Opolskiego szpitala. Dokładnie jednego z TYCH, na których dziś nieznający wieszają psy, a właściwie jednego z nich. Lecz nie o tym dzisiaj. O rozwoju. Co potrafi 22 miesięczne dziecko? Wojtek (edytowane:)  nie potrafi usiedzieć w miejscu. Niemal wszędzie gdzie zmierza - biegnie. Rusza się tak dużo, że nie jestem w stanie ogarnąć momentu, kiedy siedzi spokojnie. Podczas oglądania bajki, jedzenia, (nawet leżenia!) musi się ruszać, choćby nogą, rączką, głową. Mówi. Mówi bardzo dużo. Nie raz jest to coś bardzo niezrozumjiałego, jak monolog, lecz czasem da się porozmawiać z własnym dzieckiem. Jego ulubione wyrazy to "tutaj", "nie" "nie ma". Układa wieże z klocków. Nawet 10 piętrowe :) Układa sam 9 elementowe puzzle. Pozuje do zdjęć, co będzie kwintesencją wpisu: