Coraz bliżej święto zmarłych. Jestem z NIM myślami codziennie, nie tylko w tym dniu.
Za kamykiem, za kwiatami, za klombikiem, za traw źdźbłami Szedł żuk gnojnik gnój turlając Tupał głośno pieśń śpiewając. "Pracę ciężką mam na co dzień, nikt mi w niczym nie chce pomóc Tu przeszkoda, a tam korzeń" -żuk narzekał wymijając. Wnet na drodze stanął szerszeń chyżo żądłem w liściach szperał żuk w pośpiechu złapał żeń-szeń niczym szpadą nim przebierał Przed oczyma wymachiwał broniąc swej ognistej kuli Szerszeń w strachu uskakiwał liściem szałwii się otulił Szedł więc dalej dzielny żuczek Toczył kulę zwinnie, żwawo Minął studnię i pomniczek nagle stwierdził, że późnawo. cichy kącik szybko znalazł zasnął zanim zdjął buciki a tymczasem kulę gnoju skradły mu pasikoniki. Taka żuka praca żmudna zwana niegdyś syzyfową Kiedy żuczek się obudzi to utoczy kulę nową.
A on jest z Tobą kochana i przy Tobie codziennie, cały czas :***
OdpowiedzUsuńKochana, to ja Żaba- zmieniłam nicka, jak możesz to zmień u siebie na Shanti :)
OdpowiedzUsuńzaraz zakombinuje :)
UsuńNapewno czuwa nad Toba
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i bądź dzielna!
OdpowiedzUsuń