Przejdź do głównej zawartości

Jestem "pracusiem cholerykiem"

Od linka do linka kliknęłam w kolejny test. Polegał na wybraniu około 10-ciu pozytywnych cech i takiej samej liczby tych negatywnych. Wyszło szydło z worka. Jestem cholerykiem. Nie wiem czyja to zasługa, ale zauważyłam pewne zmiany już ostatnio. Ba...nawet porozmawiałam o nich z Mężem i niestety przyznał mi rację.

Zbyt prędko się denerwuję.. Potrafi zdenerwować mnie wszystko. Coś stuknie za głośno, coś wypadnie z rąk, cokolwiek, co nie pójdzie tak, jak przed chwilą zaplanowałam. Głupi kot plątający się pod nogami wywołuje u mnie irytację.

Szybko się irytuję... drażni mnie milczenie i nadmierne gadanie, zachowanie innych, brak współpracy Wojtka przy zwykłych czynnościach codziennych... że telefon zadzwoni za głośno, że że że... no mam dość.

"Ludzie o tym typie charakteru są praktycznymi i zorganizowanymi tradycjonalistami. Często wysportowani. Nie interesują ich teorie, czy kwestie abstrakcyjne, dopóki nie zobaczą ich praktycznego zastosowania. Posiadają sprecyzowana wizje jak wszystko powinno wyglądać. Lojalni i pracowici. Lubia dowodzić. Wyjątkowo zdolni w organizacji i prowadzeniu działań"


a pracuś - choleryk??


Niecierpliwy, Łatwo traci panowanie nad sobą,nie umie odpoczywać, zbyt impulsywny
Lubi kontrowersje, nie rezygnuje choć przegrywa..

Dodatkowo "niezbyt odczuwa potrzebę przyjaźni".

Realnie tak to jest..ale w głębi duszy przyjaźni brak...

polecam
http://www.sobolewski.biz/osobowosc.html

Komentarze

  1. Aż wezmę i zrobię ten test ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba też zrobię, ciekawa jestem wyniku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę taka jestes? A sama sobie to rozwiążę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. pragnę wyróżnić Twój blog w zabawie Liebster Blog Award, po więcej informacji zapraszam na http://ewelabeztytulu.blogspot.com/p/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam :)
Włączyłam moderację komentarzy - by nie umknął mi żaden z nich. Obiecuję publikować wszystkie!
Komentarze są dla mnie bardzo cenne.
Chcesz żebym poczytała co u Ciebie? - daj znać:)

Chcesz zostawić nieprzemyślany, głupi pełny zawiści komentarz? - zastanów się...

Popularne posty z tego bloga

Retrospekcja świąteczna czyli druga gwiazdka Wojtka ;)

2012... Dziś opowiem wam powiastkę Jak mój Wojciech spędził gwiazdkę. Mimo że był jeszcze mały, Spędził z nami wieczór cały. Pierwsze święta w większym gronie, W swej anielskości najlepszej odsłonie. Były Kolędy, była choinka Na sam jej widok wesoła minka. Było na stole potraw ze dwieście, Opłatki, pierogi i ryby w cieście. Wojtek niestety na mlecznej diecie, Nie pije maluch barszczyku przecie, Za to w te święta które tuż tuż Skubnie co nieco ze stołu już. Drugie to święta będą wspaniałe, Z synkiem który rozjaśnia me dni, Bo każdy dzień z nim spędzam wytrwale I cieszę się z każdych danych mi chwil. A po wieczerzy, choinka zabłyśnie, Rozjaśni tego wieczoru moc, Gwiazdeczka z prezentem przez komin się wciśnie I schowa podarki głęboko pod koc. My te prezenty spod koca wyjmiemy Zajmując w międzyczas Wojtkowe myśli, Wszystkie prezenty pod drzewko kładziemy, By mógł pomyśleć, że czar się ziścił. Nie mogę doczekać się tej radości, Tych wspólnych chwil tak pełnych

Kosmetyki naszego dzieciństwa, które podkradam dziecku :)

Często różne zapachy, melodie, gesty przywołują przeróżne wspomnienia, niezależnie od tego, gdzie pachną, gdzie grają, czy gdzie mają miejsce. Zapach jednak jest zdecydowanie najsilniejszym bodźcem, który potrafi pobudzić nasz mózg do intensywnej pracy.  Istnieją też takie rzeczy, których zaczęłam używać ponownie i chyba tylko z tego powodu, że jestem matką.  Przewagę w tym wszystkim stanowią kosmetyki do ciała i przyznam szczerze, że cieszę się, że urodziłam Wojtka, bo nie pamiętam kiedy wcześniej sięgałam po jakiekolwiek kosmetyki do pielęgnacji ciała. Odkąd jednak Wojciech jest przy moim boku, podkradam mu balsamy i mydełka :) Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry powinniśmy mieć dla dzieci? krem na odparzenia – szkoła tutaj jest różna. U nas zawsze sprawdzał się sudocrem, ale zdecydowanie mocno wysuszał. Z tych delikatniejszych królował Linomag i Nivea. Używamy sporadycznie do dziś, mimo, że Wojtek ma już 3 lata.   łagodny płyn do kąpieli – Najlepiej 2w1, jest delikatn

Podyskutujmy...o rumorze w kościele :)

Ostatnio skacząc po różnych stronkach na facebooku w oczy wpadł mi pewien "post", "prośba", czy nawet nazwę to "żal". Posta napisała dość młoda osoba, szacuję ją osobiście na około 19-20 lat. Pozwolę sobie zacytować treść posta: "DRODZY RODZICE! Kiedy wchodzę do Kościoła, zauważam, że przychodzą rodzice z małymi dziećmi. W trakcie odprawiania mszy słyszę ich płacz, krzyk, a nawet piskliwe wrzaski na cały budynek. Wg mnie takie dzieci nie rozumieją, co się w Kościele dzieje. Również nie potrafią zachować się jak inni. Rodzice się modlą, a dziecko nagle płacze. Nawet przez to nie można zwrócić uwagi ani na Ewangelię, ani na kazania. Często matki wychodzą z pociechami, aby innym nie przeszkadzały, i więcej z nimi nie wracają. Około roczne dzieci zaczynają interesować się światem – to naturalne z ich strony. Ale, gdy są brane do Kościoła – są dręczone przez rodziców. Jest to niemal brak wyobraźni! Jak można wprowadzać takie dziecko, jak jeszcze