Pamiętacie szkolne zeszyty, pamiętniki, w których odpowiadaliśmy na pytania? Zupełnie wyleciała mi z głowy nazwa, a nazwę miało to niemal "markową". Jak pod koniec pisania posta sobie przypomnę to napiszę bez edycji początku.
Ponieważ zbliżają się święta nie będę prosiła o prezenty. Chciałabym poznać moich czytaczy tych regularnych oraz tych przypadkowych przez pryzmat moich świątecznych i nieświątecznych pytań:)
Żeby zaoszczędzić wywodów pisemnych powiedzmy że narzucę wybór. Oczywiście, jeśli chcecie komentarz wyboru jest mile widziany.
Ha! Mam nazwę. Był to "ZŁOTE MYŚLI" kojarzycie?
Jestem w trakcie poszukiwania jakiejś karty, wpisu, skanu lub zdjęcia mojej przeszłości. Może któryś z podstawówkowych znajomych okaże się sentymentalny? Mam nadzieję!
A oto pytania dla was:
1. Choinka - sztuczna czy prawdziwa?
2. Bombki czy ręcznie robione ozdoby?
3. Grzybowa czy barszcz?
4. Kutia czy makówki?
5. Najważniejszy zwyczaj wigilijny u Ciebie w domu?
6. Zjazd rodzinny czy kameralna kolacja z mężem/żoną/dzieckiem?
7. Ulubiona potrawa świąteczna?
8. Kolęda, która w tej chwili "gra" w Twojej głowie?
9. Wspomnienie wigilijne...?
1. U mnie w domu rodzinnym kilkanaście lat była choinka sztuczna. My z mężem już trzeci rok kupujemy prawdziwą. W tym roku jednak skromną i malutką, ale najważniejsze, że pachnąca żywicą i z kującymi igłami!
2. Ręcznie robionych ozdób nigdy nie było prócz łańcuchów robionych z wycinanek. W tym roku ususzyłam pomarańcze. Jakiś ręczny wkład będzie.
3. Barszcz, barszcz i jeszcze raz barszcz!
4. Makówki zbytnio mi nie smakują. Kutię od lat przyrządza moja mama. Jest to pszenica z makiem, bakaliami i miodem. Mama pod nasze gusta zmodyfikowała przepis robiąc mak z pszenicą, zamiast pszenicę z makiem!
5. Najważniejsze - dzielenie się opłatkiem, w tym łamanie od każdego jak największej części i zjadanie pozostałych opłatków do końca maczając w miodzie...:)
6. Zjazd rodzinny - kameralny, bo rodzina malutka i w rozjazdach
7. Barszcz z uszkami. Właściwie to uszka z barszczem!
8. Wśród nocnej ciszy[...]
9. Po kolacji wigilijnej rodzice zawsze kazali mi i bratu wychodzić do innego pokoju, gdzie było zgaszone światło i wypatrywaliśmy gwiazdki. Po kilku minutach wracaliśmy zastając pod choinką prezenty!
aż mi się świątecznie zrobiło na duszy...:)
Liczę na Wasz udział w mojej zabawie!
Ponieważ zbliżają się święta nie będę prosiła o prezenty. Chciałabym poznać moich czytaczy tych regularnych oraz tych przypadkowych przez pryzmat moich świątecznych i nieświątecznych pytań:)
Żeby zaoszczędzić wywodów pisemnych powiedzmy że narzucę wybór. Oczywiście, jeśli chcecie komentarz wyboru jest mile widziany.
Ha! Mam nazwę. Był to "ZŁOTE MYŚLI" kojarzycie?
Jestem w trakcie poszukiwania jakiejś karty, wpisu, skanu lub zdjęcia mojej przeszłości. Może któryś z podstawówkowych znajomych okaże się sentymentalny? Mam nadzieję!
A oto pytania dla was:
1. Choinka - sztuczna czy prawdziwa?
2. Bombki czy ręcznie robione ozdoby?
3. Grzybowa czy barszcz?
4. Kutia czy makówki?
5. Najważniejszy zwyczaj wigilijny u Ciebie w domu?
6. Zjazd rodzinny czy kameralna kolacja z mężem/żoną/dzieckiem?
7. Ulubiona potrawa świąteczna?
8. Kolęda, która w tej chwili "gra" w Twojej głowie?
9. Wspomnienie wigilijne...?
1. U mnie w domu rodzinnym kilkanaście lat była choinka sztuczna. My z mężem już trzeci rok kupujemy prawdziwą. W tym roku jednak skromną i malutką, ale najważniejsze, że pachnąca żywicą i z kującymi igłami!
2. Ręcznie robionych ozdób nigdy nie było prócz łańcuchów robionych z wycinanek. W tym roku ususzyłam pomarańcze. Jakiś ręczny wkład będzie.
3. Barszcz, barszcz i jeszcze raz barszcz!
4. Makówki zbytnio mi nie smakują. Kutię od lat przyrządza moja mama. Jest to pszenica z makiem, bakaliami i miodem. Mama pod nasze gusta zmodyfikowała przepis robiąc mak z pszenicą, zamiast pszenicę z makiem!
5. Najważniejsze - dzielenie się opłatkiem, w tym łamanie od każdego jak największej części i zjadanie pozostałych opłatków do końca maczając w miodzie...:)
6. Zjazd rodzinny - kameralny, bo rodzina malutka i w rozjazdach
7. Barszcz z uszkami. Właściwie to uszka z barszczem!
8. Wśród nocnej ciszy[...]
9. Po kolacji wigilijnej rodzice zawsze kazali mi i bratu wychodzić do innego pokoju, gdzie było zgaszone światło i wypatrywaliśmy gwiazdki. Po kilku minutach wracaliśmy zastając pod choinką prezenty!
aż mi się świątecznie zrobiło na duszy...:)
Liczę na Wasz udział w mojej zabawie!
To ja pierwsza :) A co mi tam:D Swoją drogą "Złote myśli" zakładałam nowe chyba co dwa miesiące i w końcu miałam ich chyba z 10 zeszytów :P
OdpowiedzUsuń1. Prawdziwa :)
2. I to , i to :) Pamiętam jak robiłam łańcuchy z papieru kolorowego lub krepiny :)
3. Oooo zdecydowanie barszcz! I do tego jeszcze uszka , mmmm.....
4. Nie lubię ani jednego, ani drugiego...
5.Czytanie pisma świętego
6.Chyba zjazd rodzinny, ale przydają się też takie kameralne święta od czasu do czasu
7.Pierogi,barszcz, sałatka z tuńczyka, a na resztę świąt : nóżki, wędlinka, tatar :D boże, ale się obśliniłam!
8.Pójdźmy wszyscy do stajenki
9.Pamiętam do dziś jak dostałam od mojego ś.p. taty domek dla lalek, jaka to była radość dla mnie i niego, że ja jestem szczęśliwa... Ogólnie wigilie spędzone u mojego taty zostały w mojej pamięci do dziś, bardzo ciepło je wspominam i żałuję , że już ich niema....
Buziaki Kochana :*
Carlain
"Złote Myśli" były chyba od zawsze - przynajmniej odkąd pamiętam, a było to dawno, szkoda że nie zachował się ani jeden zeszyt. Z reguły byłam praktyczna i to co zbędne lądowało w koszu. Teraz z sentymentem wróciłabym do wspomnień z lat dziecięcych.... a odpowiedź na pytania mmmm...
OdpowiedzUsuń1. Była sztuczna - jest prawdziwa od pary lat
2. Bombki też te stare, a ręczne byłyby mile widziane
3. Barszcz oczywiście
4. Kutia mmmmniam
5. Dzielenie się opłatkiem i oczywiście dodatkowe nakrycie dla niespodziewanego Gościa
6. Rodzinnie jak się tylko da, chociaż miejsca brak a rodzinka większa, ale im więcej tym weselej :-)
7. Barszcz z uszkami i pierożki z kapustą i grzybami
8. Cicha noc...
9. Zapach pomarańczy i zabawy pod choinką, czekanie na gwiazdkę i prezenty.
I spokojnych i radosnych Świąt, dużo miłości i radości na święta i na całe życie.
Chyba pierwszy raz cokolwiek o bracie napisałaś :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że takowy istnieje w Twoim życiu, chyba, że cos przegapiłam na blogu ;)
1. Prawdziwa
2. Bombki
3. Barszcz
4. Ani to, ani to - rodzynki eliminują to danie
5. Opłatek, chyba jak wszedzie
6. Zjazd rodzinny
7. Pierogi
8. Jingle Bells - o ile to kolęda
9. wypatrywanie 1 gwiazdki przez okno
O tak:-) mam brata, nie pisałam bo tematy notek na to nie pozwalały. Jest 4 lata młodszy i jest barmanem, informatykiem i z zamiłowania gotuje i piecze
OdpowiedzUsuńO tak pamiętam te słote myśli. Fajne to było ;)
OdpowiedzUsuń1. U mnie zawsze choinka sztuczna.
2. Zawsze bombki :)
3. Barszcz.
4. Nie wiem co się kryje pod postacią makówki, wzięłam to za ciasto z makiem, więc makówki :D
5. Wspólna modlitwa, czytanie pisma św i dzielenie się opłatkiem.
6. Zjazd rodzinny to dziadkowie moi rodzice i rodzenstwo ze swoimi rodzinami, wiec nas sporo troszku ;)
7. Barszcz z uszkami :D Ryba i pierogi :D
8. Last Christmas :)
9. Chyba takowego nie ma ;)
1. w małżeństwie sztuczna choinka, a w domu rodzinnym zawsze żywa :)
OdpowiedzUsuń2. ozdoby ze sklepu gotowe;
3. zawsze barszcz, taka tradycja;
4. kutia robiona przez moją mamę , a co to są makówki??
5. wspólna modlitwa, czytanie fragmentu pisma św, opłatek i życzenia
6. zawsze zjazd rodzinny :) i tak będzie zawsze dopóki rodzice żyją :) nie wyobrażam sobie np wyjazdu na jakieś last minute w tym czasie;
7. pierogi z kapustą i grzybami i karp:)
8. ostatnimi czasy Kolęda dla nieobecnych Z. Preisnera, bardzo wzruszająca
a z tych tradycyjnych Dzisiaj w Betlejem:)
9. biegi pod choinkę po prezenty na wyścigi jak byłyśmy małe:)
to byłam ja Ally :*
Złote myśli- pamiętam :)))
OdpowiedzUsuń1. Jeżeli prawdziwa to ma być równa i gęsta :))) Teraz mamy sztuczną :)
2. Chyba bombki, chociaż zawsze zachwyca mnie coś co jest zrobione własnoręcznie :)
3. Barszczyk z uszkami, albo krokietami, omomom :)
4. Nie wiem co to kutia :) Makówki- to makowiec? Jeśli tak, to makówki :)
5. Opłatek, który zawsze po modlitwie dzieli mój dziadek jako najstarszy w rodzinie :)
6. Zjazd rodzinny :) Tak kameralnie to dla mnie jakoś tak jakby smutno :)
7. Pierogi z kapustą i grzybami w wykonaniu mojej babci, takie odgrzewane, zarumienione na patelni mmmmm :)
8. "Gdy śliczna Panna" :)
9. Hehe, jak wujo kazał mi spróbować śledzia, którego nie znoszę i pół wigilii spędziłam nad toaletą :D hehehe
Tak, złote myśli, pamiętam ;-)
OdpowiedzUsuń1. Sztuczna
2. Raczej bombki, ale wiem, że mój ojciec ma w kartonie z ozdobami świątecznymi łańcuch z wycinanek, który zrobiłam mając jakieś osiem może lat :P
3. Barszcz zdecydowanie, a do grzybowej mam awersję. Natomiast na śląsku chyba je się żurek :P
4. Ani to, ani to.
5. Hmmm pierogi na stole ^ ^ I ubieranie choinki w samą wigilię (coby się to dziecko małe po kuchni nie szwędało i gitary nie zawracało :P)
6. Osobiście wole zjazdy rodzinne, z racji mieszkania na obczyśnie i braku funduszy, zwykle wychodzi kameralnie...
7. Pierogi pierogi, pierogi, a no i pierogi :D
8. Nie gra żadna.
9. Wspomnienie? Wielgachna kolorowanka (A3) z czarodziejką z księżyca, najukochańszy mój prezent :D
Pamiętam złote myśli :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam uszka :)
OdpowiedzUsuń1. Choinka - sztuczna, u babci zawsze z lasu
Usuń2. Bombki czy ręcznie robione ozdoby? najlepiej goła
3. Grzybowa czy barszcz? BARSZCZ
4. Kutia czy makówki? jeżeli to 2 jest z makiem to nic.
5. Najważniejszy zwyczaj wigilijny u Ciebie w domu? chyba nie ma takiego...poza kłótnią kto ubiera choinkę :D
6. Zjazd rodzinny czy kameralna kolacja z mężem/żoną/dzieckiem? Zjazd rodzinny jest lepszy, bo uwaga nie skupia się na jednej "ofierze" :D
7. Ulubiona potrawa świąteczna? USZKA z BARSZCZEM
8. Kolęda, która w tej chwili "gra" w Twojej głowie? żadna
9. Wspomnienie wigilijne...? mam wiele lepszych, ale to wszystko związane z latem
ogólnie to nie lubię świąt i pewnie nie będę ich obchodzić w przyszłości :)
Bardzo lubiłam zabawę w Złote Myśli:) Chętnie się więc przyłącze
OdpowiedzUsuń1) Prawdziwa zawsze była w domu, taką też chyba wolę, choć sztuczna ładniej wygląda
2) Bombki z jakimś drobnym wkładem własnym (bardzo podoba mi się Twój pomysł z pomarańczami)
3) Grzybowa ( chociaż u mnie w domu się nie robi;( )
4) Ani kutia ani makówki bo nigdy nie jadłam
5) Nie wiem czy najważniejszy ale np taki zwyczaj że tata przynosi siano do domu i kładzie pod choinką, ubieranie choinki:)
6) Mini zjazd rodzinny
7) Uszka (bez barszczu) to najlepsze co może być pod słońcem
8) obecnie nie gra jeszcze żadna, ale poza kolędami to uwielbiam piosenkę De Su " Kto wie czy za rogiem"
9) Ogólnie miło wspominam te wszystkie świąteczne przygotowania:)
1. Choinka - sztuczna czy prawdziwa?
OdpowiedzUsuńU rodziców raz sztuczna raz prawdziwa, teraz sztuczna.
2. Bombki czy ręcznie robione ozdoby?
bombki
3. Grzybowa czy barszcz?
Barszcz
4. Kutia czy makówki?
Kutia albo kluski z makiem
5. Najważniejszy zwyczaj wigilijny u Ciebie w domu?
Ciężko określić co dokładnie, bo cała wigilia jest pełna bardzo ważnych zwyczajów.
6. Zjazd rodzinny czy kameralna kolacja z mężem/żoną/dzieckiem?
Kolacja rodzinna.
7. Ulubiona potrawa świąteczna?
smażony karp i barszcz z pierogami
8. Kolęda, która w tej chwili "gra" w Twojej głowie?
Dzisiaj w Betlejem
9. Wspomnienie wigilijne...?
Rodzice każą nam (dzieciom) sprawdzić w oknie na klatce schodowej czy przypadkiem nie "leci" Mikołaj, jak wracamy to pod choinką są już prezenty. I tłumaczenie rodziców że Mikołąj jednak z drugiej strony bloku był i znów go nie zobaczyliśmy ;)