Przejdź do głównej zawartości

uważaj, jak nazywasz swoje dziecko

Już w przyszłym roku zdrobniałe, dziwne imiona mogą zostać dopuszczone do "nadania" w USC. No masakra. Kto chce zrobić z Polski drugą Amerykę niech najpierw weźmie się za nasz chory system zdrowotny, polityków i bałagan.

Wyobrażam sobie sytuację:

Za kilkanaście lat Wojtek wraca do domu ciągnąc za sobą dziewczynę. Mówi "Mamusiu, przestawiam Ci Myszkę"

Myszkę, Króliczycę, Esmeraldę, Brawurkę, Susnhine... myśleć mi się nie chce.



Komentarze

  1. hahah będzie bardzo ciekawie. Może będę kiedyś babcią "cukiereczka". Nie wyobrażam sobie.
    Pani dyrektor Cukiereczek K..l. na razie mnie to śmieszy, z czasem pewnie będzie mnie to przerażać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, to nie najważniejsza i nie najpilniejsza sprawa jaka "boli" nasz kraj. Nie wiem po co zmieniać coś, co było dobre. Dla mnie to trochę chore, żeby rejestrować zdrobniałe, udziwnione imiona... :/ Współczuję tym dzieciom...

    OdpowiedzUsuń
  3. W głowie się nie mieści....

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze imiona nie określające płci... I ja się pytam: po co?

    OdpowiedzUsuń
  5. Już i tak niektóre dzieci były nieźle nazywane Szarlotą, Sindi i Mrówką... Jak ktoś bardzo chce to i tak wymyśli czy będzie ustawa czy nie... Teraz zależy od rodziców czy zachowają rozsądek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, już w tej chwili jest cała masa oryginałów ;)

      Usuń
  6. O matko i corko, ojcze i synie...

    OdpowiedzUsuń
  7. hehe cóż to prawda... gdy byłam z dzieckiem w przychodni na kontroli, pielęgniarka zapytała o imię. Piotrek, powiedziałam, a ona pod nosem: "nareszcie jakieś normalne" >;0)

    OdpowiedzUsuń
  8. będzie się działo hehehe

    i tak teraz jest dużo dziwnych imion moim zdaniem krzywdzących dzieci a co dopiero jak ustawa pozwoli na pełną dowolność...

    OdpowiedzUsuń
  9. spokojnie, biorąc pod uwagę tempo pracy naszych polityków i innych odpowiedzialnych ludzi za tym podobne rzeczy, może za 10 lat ustawa wejdzie w życie, o ile w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zastanawiam się jak to będzie ... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogarnia mnie przerażenie jak sobie pomyślę co to będzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja słyszałam kiedyś w radiu że jakaś pani chciała dać córce na imię Antena :D Kozacko, ja bym rodziców otruła jak by mi coś takiego zrobili :D

    OdpowiedzUsuń
  13. E tam, może nie będzie tak źle :) z pewnością przybędzie Szarlotek i Dżesik ale żeby dać na imię Myszka to chyba nikt nie ma tak zdrowo pod kopułą... ;>

    OdpowiedzUsuń
  14. ło matko a potem bedzie Atlanta,ołszen ,i inne potwory

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam :)
Włączyłam moderację komentarzy - by nie umknął mi żaden z nich. Obiecuję publikować wszystkie!
Komentarze są dla mnie bardzo cenne.
Chcesz żebym poczytała co u Ciebie? - daj znać:)

Chcesz zostawić nieprzemyślany, głupi pełny zawiści komentarz? - zastanów się...

Popularne posty z tego bloga

Retrospekcja świąteczna czyli druga gwiazdka Wojtka ;)

2012... Dziś opowiem wam powiastkę Jak mój Wojciech spędził gwiazdkę. Mimo że był jeszcze mały, Spędził z nami wieczór cały. Pierwsze święta w większym gronie, W swej anielskości najlepszej odsłonie. Były Kolędy, była choinka Na sam jej widok wesoła minka. Było na stole potraw ze dwieście, Opłatki, pierogi i ryby w cieście. Wojtek niestety na mlecznej diecie, Nie pije maluch barszczyku przecie, Za to w te święta które tuż tuż Skubnie co nieco ze stołu już. Drugie to święta będą wspaniałe, Z synkiem który rozjaśnia me dni, Bo każdy dzień z nim spędzam wytrwale I cieszę się z każdych danych mi chwil. A po wieczerzy, choinka zabłyśnie, Rozjaśni tego wieczoru moc, Gwiazdeczka z prezentem przez komin się wciśnie I schowa podarki głęboko pod koc. My te prezenty spod koca wyjmiemy Zajmując w międzyczas Wojtkowe myśli, Wszystkie prezenty pod drzewko kładziemy, By mógł pomyśleć, że czar się ziścił. Nie mogę doczekać się tej radości, Tych wspólnych chwil tak pełnych

Kosmetyki naszego dzieciństwa, które podkradam dziecku :)

Często różne zapachy, melodie, gesty przywołują przeróżne wspomnienia, niezależnie od tego, gdzie pachną, gdzie grają, czy gdzie mają miejsce. Zapach jednak jest zdecydowanie najsilniejszym bodźcem, który potrafi pobudzić nasz mózg do intensywnej pracy.  Istnieją też takie rzeczy, których zaczęłam używać ponownie i chyba tylko z tego powodu, że jestem matką.  Przewagę w tym wszystkim stanowią kosmetyki do ciała i przyznam szczerze, że cieszę się, że urodziłam Wojtka, bo nie pamiętam kiedy wcześniej sięgałam po jakiekolwiek kosmetyki do pielęgnacji ciała. Odkąd jednak Wojciech jest przy moim boku, podkradam mu balsamy i mydełka :) Jakie kosmetyki do pielęgnacji skóry powinniśmy mieć dla dzieci? krem na odparzenia – szkoła tutaj jest różna. U nas zawsze sprawdzał się sudocrem, ale zdecydowanie mocno wysuszał. Z tych delikatniejszych królował Linomag i Nivea. Używamy sporadycznie do dziś, mimo, że Wojtek ma już 3 lata.   łagodny płyn do kąpieli – Najlepiej 2w1, jest delikatn

Jestem wspaniała.

Bo jestem prawda? Jestem najlepszą mamą jaką umiem być, choć zawsze wiem, że mogę być ciut lepsza, bardziej cierpliwa, uśmiechnięta, wyluzowana, ale do tego dojdę przecież z czasem. Wariuję. Z miłości, tęsknoty, radości z małych rzeczy, niepokoju, smutku. Tli się we mnie tyle emocji na raz, że nie jestem w stanie oddzielić ich od siebie i znaleźć czas na smutki radości i niepokoje oddzielnie. Ogrom emocji, praca, zajmowanie się Wojtkiem, domowe obowiązki doprowadzają do wielkiego nieogarnięcia w mojej głowie. Chyba, że jest to skleroza, ale nie będę z tym polemizować. Przestałam tęsknić. - Za przyjaciółmi, których nigdy nie było w momencie jak ich potrzebowałam. Chyba niepotrzebnie oczekiwałam zainteresowania swoją szarą osobą, bo przecież liczyłam na kogoś, kto w zasadzie zszedł ze swojej dotychczas zajmowanej pozycji. Dlaczego? Sama jestem ciekawa. Życie ich przerosło... moje życie. Otworzyłam oczy Na nowe wyzwania i znajomości. I gęba mi się troszkę śmieje. No wręc