Przejdź do głównej zawartości

wojtuś.. ma 50 cm waży 2900 i urodził sie dziś o 13.00 !!! jak wrocimy do domu napisze wiecej:-D

wojtuś..  ma 50 cm waży 2900 i urodził sie dziś o 13.00 !!! jak wrocimy do domu napisze wiecej:-D

Komentarze

  1. Kochana to wspaniałe wieści!!!! Bardzo się cieszę :) Gratuluję :)
    Wracajcie szybko do domciu :) I pochwal się Syneczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Wojtusiu:-)))
    Bardzo się cieszę, że jesteś :-)
    Odpoczywajcie z Mamą i poznawajcie się :-)

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka Kruszynka! :) Najważniejsze, że już jest z Wami:) Wielkie gratulacje:) Jak będziesz miała chwilę, to opisz jak z porodem i pierwszymi dniami z dzidziusiem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulujemy i mamusi i syneczkowi że już są razem i mogą się do woli przytulać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję maluszka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ojej malutki rzeczywiście ;) gratuluję!! i proszę i jakieś zdjęcie! :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj. :)
    Widzę, że sporo mnie ominęło jednak cieszę, że nie ominęła mnie wiadomość, że już urodziłaś i zostałaś szczęśliwą mamą. Cieszę się razem z Tobą i Twoim mężem, że maluszek jest już na świecie cały i zdrowy bo to najważniejsze, a także życzę Wam wszystkiego najlepszego dużo zdrówka, ciepła i miłości. Niech wszystko układa Wam się pomyślnie.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo bardzo gratuluję. Często podczytuję, ale jakoś nie pisałam..

    OdpowiedzUsuń
  9. AguQ Wojtuś jest fantastyczny samych pieknych chwil życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. I widzisz? A tak się bałaś! A wszystko poszło dobrze ;)

    Ja bym wolała fotki jakieś ;P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam :)
Włączyłam moderację komentarzy - by nie umknął mi żaden z nich. Obiecuję publikować wszystkie!
Komentarze są dla mnie bardzo cenne.
Chcesz żebym poczytała co u Ciebie? - daj znać:)

Chcesz zostawić nieprzemyślany, głupi pełny zawiści komentarz? - zastanów się...

Popularne posty z tego bloga

Retrospekcja świąteczna czyli druga gwiazdka Wojtka ;)

2012... Dziś opowiem wam powiastkę Jak mój Wojciech spędził gwiazdkę. Mimo że był jeszcze mały, Spędził z nami wieczór cały. Pierwsze święta w większym gronie, W swej anielskości najlepszej odsłonie. Były Kolędy, była choinka Na sam jej widok wesoła minka. Było na stole potraw ze dwieście, Opłatki, pierogi i ryby w cieście. Wojtek niestety na mlecznej diecie, Nie pije maluch barszczyku przecie, Za to w te święta które tuż tuż Skubnie co nieco ze stołu już. Drugie to święta będą wspaniałe, Z synkiem który rozjaśnia me dni, Bo każdy dzień z nim spędzam wytrwale I cieszę się z każdych danych mi chwil. A po wieczerzy, choinka zabłyśnie, Rozjaśni tego wieczoru moc, Gwiazdeczka z prezentem przez komin się wciśnie I schowa podarki głęboko pod koc. My te prezenty spod koca wyjmiemy Zajmując w międzyczas Wojtkowe myśli, Wszystkie prezenty pod drzewko kładziemy, By mógł pomyśleć, że czar się ziścił. Nie mogę doczekać się tej radości, Tych wspólnych chwil tak pełnych

Podyskutujmy...o rumorze w kościele :)

Ostatnio skacząc po różnych stronkach na facebooku w oczy wpadł mi pewien "post", "prośba", czy nawet nazwę to "żal". Posta napisała dość młoda osoba, szacuję ją osobiście na około 19-20 lat. Pozwolę sobie zacytować treść posta: "DRODZY RODZICE! Kiedy wchodzę do Kościoła, zauważam, że przychodzą rodzice z małymi dziećmi. W trakcie odprawiania mszy słyszę ich płacz, krzyk, a nawet piskliwe wrzaski na cały budynek. Wg mnie takie dzieci nie rozumieją, co się w Kościele dzieje. Również nie potrafią zachować się jak inni. Rodzice się modlą, a dziecko nagle płacze. Nawet przez to nie można zwrócić uwagi ani na Ewangelię, ani na kazania. Często matki wychodzą z pociechami, aby innym nie przeszkadzały, i więcej z nimi nie wracają. Około roczne dzieci zaczynają interesować się światem – to naturalne z ich strony. Ale, gdy są brane do Kościoła – są dręczone przez rodziców. Jest to niemal brak wyobraźni! Jak można wprowadzać takie dziecko, jak jeszcze

o małym aniołku

3-go kwietnia do nieba poleciał mały aniołek. Malutka Madzia. Córeczka Chrzestnej Wojtusia. Urodziła się o wiele za wcześnie, mimo to walczyła dzielnie cały tydzień i zdążyła ucieszyć niejedno serce. Wierzę, że znalazła już Kubusia w TAMTEJ krainie i bawią się razem... Takie rzeczy nie powinny spotykać rodziców :(