Za kamykiem, za kwiatami, za klombikiem, za traw źdźbłami Szedł żuk gnojnik gnój turlając Tupał głośno pieśń śpiewając. "Pracę ciężką mam na co dzień, nikt mi w niczym nie chce pomóc Tu przeszkoda, a tam korzeń" -żuk narzekał wymijając. Wnet na drodze stanął szerszeń chyżo żądłem w liściach szperał żuk w pośpiechu złapał żeń-szeń niczym szpadą nim przebierał Przed oczyma wymachiwał broniąc swej ognistej kuli Szerszeń w strachu uskakiwał liściem szałwii się otulił Szedł więc dalej dzielny żuczek Toczył kulę zwinnie, żwawo Minął studnię i pomniczek nagle stwierdził, że późnawo. cichy kącik szybko znalazł zasnął zanim zdjął buciki a tymczasem kulę gnoju skradły mu pasikoniki. Taka żuka praca żmudna zwana niegdyś syzyfową Kiedy żuczek się obudzi to utoczy kulę nową.
Blog matki wariatki :)


O matko ja nawet nie pomyslalam co to bedzie jak mnie obrzucą groszami, dostane w oko i bede miałą limo :P
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńpieniądze były obiecane :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńahhh że też to było rok i 8kg temu :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądaliście :) Wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim dużo miłości i zrozumienia :)
OdpowiedzUsuńto szczescia w zyciu zycze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, życzę szczęścia:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :))
OdpowiedzUsuń