Przejdź do głównej zawartości

Dla Mononoke...Fortunaty i innych czytaczy=)

Zastanawiałam się, czy pisać odpowiedzi na te pytania, bo w pewnym sensie zakłócają mój schemat pisania bloga. Z drugiej strony pomyślałam - czemu nie. W końcu czasem dzięki temu mogę sama o sobie dowiedzieć się czegoś nowego. Zatem lecimy.

1. Życie, jako singiel, czy w związku?

Wydaje mi się, że singielką już się "nabyłam" właściwie to do 18-go roku życia, gdzie przewijał się pojedyncze randki, które właściwie mi przeszkadzały w zabawie, życiu z przyjaciółkami... to wtedy było dla mnie najważniejsze i wykorzystałam bycie singielką prawie w pełni.
W związku mam poczucie bezpieczeństwa i stabilności...której teraz mi bardzo trzeba.

2. Jeśli ktoś Ci bliski zrobił coś nieprzyjemnego, poruszasz sprawę, wiedząc, że czeka Was kłótnia, czy wolisz przemilczeć, aby się nie denerwować?

Jestem osobą konfliktową do granic możliwości, jeśli chodzi o swoje racje. Zauważam przy tym wielką zmianę w sobie, bo kiedyś wolałam przemilczeć...

3. Czy obchodzisz swoje imieniny?

Nie:) ale najbliżsi często składają mi życzenia. Może to już czas aby je obchodzić?

4. Impreza, czy spokojne spotkanie ze znajomymi?

To zależy. W rytmie życia jaki prowadzę jedna porządna impreza naładowałaby moje akumulatory na co najmniej miesiąc. Spokojne spotkanie ze znajomymi jest też czymś za czym tęsknię..

5. Bajki europejskie, czy anime?

Sądzę, że moje upodobania niedługo zweryfikuje Pan Wojtek :) za anime nigdy nie przepadałam...no chyba, że Yataman:)

6. Marzenia, czy twarde stąpanie po ziemi?

Twarde stąpanie po ziemi z nadzieją na lepsze jutro.

7. Fantastyka czy film oparty na życiu?

Film oparty na życiu.

8. W przyszłości swoje dziecko wolałbyś/abyś aby urodziło się chłopcem, czy dziewczynką?

Trudne pytanie jeśli konkretnie chodzi o moją osobę. W przyszłości jeśli jeszcze będzie dane mi zostać mamą, chciałabym aby urodziło się szczęśliwie i bez komplikacji. Dziewczynka bardzo by mnie ucieszyła, ale jeśli będzie chłopiec... to też padnę ze szczęścia.

9. Studia, czy praca?

Jestem po studiach... teraz czas na pracę. Choć całe studia pracowałam...

10. Wiejskie, czy wytworne wesele?

Wiejskie...o zapachu starego drewna, skansenu i kiełbasy. Takie miałam!

11. Pływanie, czy bieganie?

Pływanie. Nie rozumiem ludzi biegających dla przyjemności. Bieganie jest do chudnięcia. Tylko i wyłącznie. Kropka.

Część od Fortunata:

1. Miasto czy wieś?

Mimo, że od dziecka mieszkam w mieście marzę o swoim domku, kózce, koniu i kurach ...

2. Czym zajmujesz się na co dzień?

Jestem żoną, córką, siostrą i...mamą. W pełni poświęconą Wojtkowi:)

3. W jakim stroju czujesz się najlepiej?

Po domu - bokserki męża, luźna koszula i koniecznie boso
W teren - adidaski, dżinsy i bluza :)

4. Ciasteczka czy ciasto?

Ciasto - królewiec, babka, sernik na zimno koniecznie bez kokosu.

5. Który zakątek Polski uważasz za najpiękniejszy?

Tatry

6. Bez czego nie wychodzisz z domu?

Bez telefonu i karty bankomatowej.

7. Jazda samochodem czy jazda rowerem?

Samochodem.

8. Lokówka czy prostownica?

Z braku czasu - żadno z powyższych. Jednak lokówki nie używałam nigdy.

9. Szpilki czy baleriny?

Adidasy :D

10.Masz słabość do...?

Pierogów ruskich

11.Denerwuje mnie...?

Gdy ktoś za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę,
oraz gdy ktoś próbuje żyć moim życiem.
Gdy ktoś mówi mi co mam robić
Gdy nie mam czasu dla znajomych
Gdy coś idzie nie po mojej myśli
i wiele wiele innych...;)





Komentarze

  1. Ej a moje pytania to co? :(
    http://fortunataaa.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie pamiętałam, że mnie wyzwałaś ale sądziłam że już napisałam...:) ah to roztrzepotanie :)

      Usuń
    2. Oj tam napisałaś i jest git, a ja uwielbiam kokos :D

      Usuń
  2. Normalnie jakas szajba, od ostatniego miesiąca wszyscy się w to bawią ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę,że te blogowe zabawy są teraz bardzo na czasie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, zapraszam na CANDY do Wełnianego Zakątka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam :)
Włączyłam moderację komentarzy - by nie umknął mi żaden z nich. Obiecuję publikować wszystkie!
Komentarze są dla mnie bardzo cenne.
Chcesz żebym poczytała co u Ciebie? - daj znać:)

Chcesz zostawić nieprzemyślany, głupi pełny zawiści komentarz? - zastanów się...

Popularne posty z tego bloga

o polityce...

Muszę...muszę to tu umieścić. Podziwiam wenę i lubię...lubię :) Jarek “planik” ten wymyślił, z "doradcami" go uściślił, by w Smoleńsku, na złość Ruskim, zrobić show, by wygrać z Tuskiem. Żeby zaś przyćmić Tuska wizytę, nakazał wysłać tam kraju elitę, Antek - spec od lotów “tutkiem”, zameldował, wszak ze “smutkiem”, że pociągiem tam pojedzie, by zapobiec wszelkiej biedzie. Czyżby wcześniej miał “widzenie” i “przewidział” to zdarzenie ? !!!! Nim samolot wystartował, Lesiu długo się pakował, bo tak w kaczym jest zwyczaju, że “niech inni poczekają”. No i w końcu tak się stało, że mu czasu brakowało. Więc w pośpiechu, z opóźnieniem, ścigając się z własnym cieniem, na lotnisko Kaczor bieży. Coś tam kwaknął na tych z wieży, bo z tej wieży ostrzegano : “Nad Smoleńskiem mgła od rana !” Choć kapitan coś pyskował, to go zwierzchnik obsztorcował, że ma lecieć teraz, rano, bo im taki rozkaz dano. Gdyby lecieć nie zechcieli, to by z pracy "wylecieli" . Gdy ...

żuczek gnojnik

Za kamykiem, za kwiatami, za klombikiem, za traw źdźbłami Szedł żuk gnojnik gnój turlając Tupał głośno pieśń śpiewając. "Pracę ciężką mam na co dzień, nikt mi w niczym nie chce pomóc Tu przeszkoda, a tam korzeń" -żuk narzekał wymijając. Wnet na drodze stanął szerszeń chyżo żądłem w liściach szperał żuk w pośpiechu złapał żeń-szeń niczym szpadą nim przebierał Przed oczyma wymachiwał broniąc swej ognistej kuli Szerszeń w strachu uskakiwał liściem szałwii się otulił Szedł więc dalej dzielny żuczek Toczył kulę zwinnie, żwawo Minął studnię i pomniczek nagle stwierdził, że późnawo. cichy kącik szybko znalazł zasnął zanim zdjął buciki a tymczasem kulę gnoju skradły mu pasikoniki. Taka żuka praca żmudna zwana niegdyś syzyfową Kiedy żuczek się obudzi to utoczy kulę nową.

Zbiorowy ból dupy, czyli bazary w internecie.

Początki e-bazarów internetowych zapowiadały się naprawdę obiecująco. Będąc matką małego dziecka nie raz zerkałam na te ładne ciuszki wystawiane przez inne mamusie. W końcu wydały fortunę na swoje dziecko, dbały, przebierały, prały, więc chcą też posłać ciuch dalej. Ambaras tkwi w tym, że sprzedający chce sprzedać najlepiej po cenie zakupu, a kupujący chce kupić za darmo. Żadna nowość. Wiadomym jest, że sprzedając jakąś rzecz chcemy uzyskać za nią jak najwięcej pieniędzy, nie istotne, na jaki cel je później przeznaczymy. Kupując zaś pragniemy nabyć rzecz bardzo okazyjnie, jednocześnie trzymając w reku tzw. „perełkę” (o tym zaraz…). Co chcą kupować matki na e-bazarach? „Perełki” – czyli rzeczy najświeższej nowości, najlepiej wraz z metką, niedotykane, pachnące i niespotykane. Najlepiej z naszywką „ZARA” „ADIDAS” „NIKE” „H&M” „NEXT”, koniecznie z metką, aplikacją, co świadczy o tym, że nasze niemowlę czy dziecko będzie wyglądało stylowo i porządnie niemal za darmo (przynaj...