Tatuś Wojtusia, a mój osobisty mąż ma wolne do piąteczku. Moje ciało unosi się z relaksu!
Mimo, że dzielimy się obowiązkami to Wojtek daje nam ostro w kość. Ja sama mimo jego natężenia marudzenia i ruchliwości odpoczywam. Odpoczywam, bo mogę co jakiś czas zająć się domem czy sobą.
Nie da się ukryć, że Wojtek wręcz szaleje za tatusiem. Dziś, gdy obudził się ze swojej przedpołudniowej drzemki był bardzo zawiedziony, że tatusia nie zastał w domku. Tata wyjechał pozałatwiać parę spraw, a Wojtek raczkował po mieszkaniu i czekał, aż mu tatuś wyskoczy zza rogu jak to się uwielbiają bawić.
Po jakimś czasie przyjął do wiadomości, że jest tylko z mamusią i raczkowaliśmy po całym domu wstając przy każdej poziomej powierzchni.
Nawiązując do mojego luzu i "urlopu" muszę przyznać, że nie sądziłam iż mycie naczyń, czy odkurzanie tak mnie odpręży. Ważne jest to, że mogę to zrobić wtedy, kiedy mam taką ochotę. Załatwianie potrzeb fizjologicznych wtedy, kiedy są potrzebami mało pilnymi też wchodzi w mój urlopowy relaks :) Rozbestwiłam się - gorzej, bo już zdążyłam się przyzwyczaić.
Zdecydowanie pochwalę swojego męża. Zajmuje się Wojtkiem jak 100 procentowy tato. Przewija, karmi, usypia. Wstaje rano nawet przed 7:00 i bawią się... a około 8:00 przychodzą budzić mamę...:)
Supcio :)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam! :) Też bym chciała taki urlop... U nas często wymówką jest to, że tata pracuje (choć tatą jest naprawdę super)...
OdpowiedzUsuń_____________
http://happybabysmother.blogspot.com/
:))) ale fajnie :) ładuj akumulatorki :)))
OdpowiedzUsuńPopieram Shanti, ładuj akumulatorki i to solidnie. Miło tak się odprężyć :-) oby przynajmniej raz na jakiś czas :-p
OdpowiedzUsuńfajnie :) niesamowite ile radości może sprawić pójście do toalety ;) ja ostatnio stwierdziłam, że kupię wielgaśne pampersy i będziemy z synkiem razem 24/h bo są dni, kiedy na krok nie mogę odejść od malutkiego.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
pozdrawiam...
Fajnie tak i częściej by się tak przydało :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Nie zapomnij pochwalić tatusia, bo naprawdę warto docenić jego zaangażowanie. Oby więcej takich dni :)
OdpowiedzUsuńNo to miłego odpoczynku :) Mój partner jest wspaniałym tatusiem i karmi, przewija, usypia i kąpie... (jeśli go przycisnę :P) a także wstaje rano do małej na zmianę ze mną... jednak niestety nigdy z własnej, nieprzymuszonej woli :P
OdpowiedzUsuńOj jak zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę...
OdpowiedzUsuńNo to fajnie odetchnęłaś trochę :)
OdpowiedzUsuń