Bo jestem prawda?
Jestem najlepszą mamą jaką umiem być, choć zawsze wiem, że mogę być ciut lepsza, bardziej cierpliwa, uśmiechnięta, wyluzowana, ale do tego dojdę przecież z czasem.
Wariuję.
Z miłości, tęsknoty, radości z małych rzeczy, niepokoju, smutku. Tli się we mnie tyle emocji na raz, że nie jestem w stanie oddzielić ich od siebie i znaleźć czas na smutki radości i niepokoje oddzielnie. Ogrom emocji, praca, zajmowanie się Wojtkiem, domowe obowiązki doprowadzają do wielkiego nieogarnięcia w mojej głowie. Chyba, że jest to skleroza, ale nie będę z tym polemizować.
Przestałam tęsknić.
- Za przyjaciółmi, których nigdy nie było w momencie jak ich potrzebowałam. Chyba niepotrzebnie oczekiwałam zainteresowania swoją szarą osobą, bo przecież liczyłam na kogoś, kto w zasadzie zszedł ze swojej dotychczas zajmowanej pozycji. Dlaczego? Sama jestem ciekawa. Życie ich przerosło... moje życie.
Otworzyłam oczy
Na nowe wyzwania i znajomości. I gęba mi się troszkę śmieje. No wręcz cały czas....
a na resztę przyjdzie pora...
Jestem najlepszą mamą jaką umiem być, choć zawsze wiem, że mogę być ciut lepsza, bardziej cierpliwa, uśmiechnięta, wyluzowana, ale do tego dojdę przecież z czasem.
Wariuję.
Z miłości, tęsknoty, radości z małych rzeczy, niepokoju, smutku. Tli się we mnie tyle emocji na raz, że nie jestem w stanie oddzielić ich od siebie i znaleźć czas na smutki radości i niepokoje oddzielnie. Ogrom emocji, praca, zajmowanie się Wojtkiem, domowe obowiązki doprowadzają do wielkiego nieogarnięcia w mojej głowie. Chyba, że jest to skleroza, ale nie będę z tym polemizować.
Przestałam tęsknić.
- Za przyjaciółmi, których nigdy nie było w momencie jak ich potrzebowałam. Chyba niepotrzebnie oczekiwałam zainteresowania swoją szarą osobą, bo przecież liczyłam na kogoś, kto w zasadzie zszedł ze swojej dotychczas zajmowanej pozycji. Dlaczego? Sama jestem ciekawa. Życie ich przerosło... moje życie.
Otworzyłam oczy
Na nowe wyzwania i znajomości. I gęba mi się troszkę śmieje. No wręcz cały czas....
a na resztę przyjdzie pora...
I niech ten uśmiech na twarzy pozostanie jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńI oby się tak śmiała i śmiała ciąąąąąągle! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Ty się cieszysz:) I tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuńTeż znam kilku takich, ktorych przeroslo moje zycie, choc nie sądze by bylo aż tak wysokie. NIe ma co się takimi przejmować. Co do bycia matką to się nie wypowiem, dzieci nie mam (jeszcze), ale jest w tym racja, bo jak tak z boku patrzę na przyklad na Niebieska (trójka dzieci, najstarsza pol roku temu wyszla z domu, najmlodsze ma 4 latka) to jestem sobie w stanie wyobrazić jak to wygląda...
OdpowiedzUsuńBrawo! Oby tak dalej, właśnie w ten sposób trzeba myśleć:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci tej twojej pracy, nowych znajomości.. takiej odskoczni od domowych smutków. Ja tez zaczelam wysylac cv i licze, ze w końcu ktoś się odezwie, choćby z praca na 1/2 etatu, ale jakos zacząć musze w nowej branzy. Z kolei boje się tego, ze psychicznie nie dam rady z tym co będzie się dzialo w domu. Czy maz stanie na wysokości zadania? (ma teraz 5 m-czy urlop) Przeciez on nic nie lubi robic, gotowac nie umie.. wlasciwie to moja wina, bo zawsze uwazalam, ze skoro siedze w domu to mój obowiązek, ale przed malym to tez ja gotowałam, mimo ze do pracy chodzilam... a teraz miało by to nalezec poniekąd do jego obowiazkow. ehh... poradz cos..
OdpowiedzUsuńDotti. Każdego kogo rzuci się na głęboką wodę nauczy się gotować. Nawet prać w pralce :D Udowodnił mi to mój Mąż, jak byłam w szpitalu. Wiadomo, że do wszystkiego potrzeba czasu, daj mu go, popróbujcie. Zostawiaj go czasem z małym - zobacz jak sobie radzi :)
Usuńps. Każdy mężczyzna umie gotować. Mąż zaczynał od jajecznicy i spaghetti - teraz potrafi niemal wszystko. Musi chcieć.
Dawno nie zaglądałam, wchodzę dziś do Ciebie z kubkiem pysznej aromatycznej kawy w dłoni i widzę zmiany, czytam o zmianach, pozytywnych zmianach.
OdpowiedzUsuńWróciłam do pracy kiedy mały miał nie całe 7miesięcy. Dom, praca,nowe obowiązki nieraz mnie przerastają ale idę do przodu. Pomimo totalnego braku czasu dla siebie jestem zadowolona, wynagradza mi to wszystko mój synek, jego uśmiech i rączki wyciągnięte.
Fakt Matka nigdy nie ma lekko tylko czemu się pytam doba jest za krótka?
Super! I takie podejście mi się podoba! :) Bycie mamą łatwe nie jest, ale jest najpiękniejszym, co mogłoby się kobiecie przytrafić :)
OdpowiedzUsuńCo do przyjaciół... mam podobnie... :/
Jesteś wspaniała !!! I tego się trzymaj :-)
OdpowiedzUsuńNa wszystko przyjdzie pora! Nieogarnięcie także da się ogarnąć...albo odpuścić:)
OdpowiedzUsuń