Dorwałam troszkę internetu...
Pobyt nie nastraja pozytywnie i nie sprzyja radosnemu myśleniu. Co rusz to inna historia, jakaś tragedia i wielka walka. Trafiłam tutaj bo słabo się czułam... tętno było "podejrzane", na drugi dzień piękne, z kolei wód za mało. Kilka dni leżałam, piłam wodę (chociaż nie ma to nic wspólnego z uzupełnieniem wód płodowych..) żeby w piątek dowiedzieć się, że wody są w normie. W między czasie Wojtaszkowe tętno ładnie się poprawiło, chociaż zdarza mu się ZBYT często przysypiać podczas godzinnego zapisu KTG. Niestety w sobotę przyszły wyniki crp i okazało się, że jest zbyt wysokie. Dopiero od poniedziałku podają mi antybiotyk (ordynator był na długim urlopie więc z decyzją trzeba było czekać....jak dla mnie to absurd).
Dziś rano znów zbyt "wąski" zapis KTG, Wojtaszek przysypia... zapędzili mnie na USG, zrobili przepływy i ponoć wszystko jest ok. Bardzo słabo dziś się czuję.,.. brzuch cały spięty, Wojtuś uciska na pęcherz, kręgosłup na dole mam jak gąbkę... (usłyszałam od położnej, że to od leżenia.) więc cóż dalej? Dodatkowo rano pojawiły się skurcze, które zarejestrowało KTG, ale tego tematu nie poruszono na obchodzie.
Jutro kończymy 36 tydzień, ciąża jest według USG donoszona. Nie wiem ile jeszcze będziemy musieli czekać, a psychika coraz słabsza i strach narasta...
Chcę już go przytulić...
Chce do mojego Męża...
Czy ja dużo chcę?
Pobyt nie nastraja pozytywnie i nie sprzyja radosnemu myśleniu. Co rusz to inna historia, jakaś tragedia i wielka walka. Trafiłam tutaj bo słabo się czułam... tętno było "podejrzane", na drugi dzień piękne, z kolei wód za mało. Kilka dni leżałam, piłam wodę (chociaż nie ma to nic wspólnego z uzupełnieniem wód płodowych..) żeby w piątek dowiedzieć się, że wody są w normie. W między czasie Wojtaszkowe tętno ładnie się poprawiło, chociaż zdarza mu się ZBYT często przysypiać podczas godzinnego zapisu KTG. Niestety w sobotę przyszły wyniki crp i okazało się, że jest zbyt wysokie. Dopiero od poniedziałku podają mi antybiotyk (ordynator był na długim urlopie więc z decyzją trzeba było czekać....jak dla mnie to absurd).
Dziś rano znów zbyt "wąski" zapis KTG, Wojtaszek przysypia... zapędzili mnie na USG, zrobili przepływy i ponoć wszystko jest ok. Bardzo słabo dziś się czuję.,.. brzuch cały spięty, Wojtuś uciska na pęcherz, kręgosłup na dole mam jak gąbkę... (usłyszałam od położnej, że to od leżenia.) więc cóż dalej? Dodatkowo rano pojawiły się skurcze, które zarejestrowało KTG, ale tego tematu nie poruszono na obchodzie.
Jutro kończymy 36 tydzień, ciąża jest według USG donoszona. Nie wiem ile jeszcze będziemy musieli czekać, a psychika coraz słabsza i strach narasta...
Chcę już go przytulić...
Chce do mojego Męża...
Czy ja dużo chcę?
Pobyty w szpitalu to nic przyjemnego, jakoś trzeba to przetrzymać
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze, wytrzymaj jeszcze troche :)
OdpowiedzUsuńKońcówka zawsze daje popalić, a jeszcze szpitalna... Przytulam mocno!
OdpowiedzUsuńoj trzymam za was kciuki!!!
OdpowiedzUsuńteraz juz naprawde z gorki. Bedzie dobrze, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, że na dzień mamy będzie z nami Wojtuś;)
OdpowiedzUsuńAle nie nakręcam się...wszystko zależy od lekarzy!
wiesz, że wszyscy czekamy :) trzymaj się tam i myśl pozytywnie :*
OdpowiedzUsuńczymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki
OdpowiedzUsuńczymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki czymam kciuki
ilona
Najważniejsze jest Twoje nastawienie i spokój ducha. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o wody płodowe, to picie płynów ma wpływ na ich ilosc. Przynajmniej takie jest zdanie mojej lekarki, która jest profesorem zw. akademii medycznej i jednym z najlepszych ginekologów w moim miescie. To sie potwierdza - jak pije malo to mam AFI 8 a jak duzo , to 14-16. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń