2012... Dziś opowiem wam powiastkę Jak mój Wojciech spędził gwiazdkę. Mimo że był jeszcze mały, Spędził z nami wieczór cały. Pierwsze święta w większym gronie, W swej anielskości najlepszej odsłonie. Były Kolędy, była choinka Na sam jej widok wesoła minka. Było na stole potraw ze dwieście, Opłatki, pierogi i ryby w cieście. Wojtek niestety na mlecznej diecie, Nie pije maluch barszczyku przecie, Za to w te święta które tuż tuż Skubnie co nieco ze stołu już. Drugie to święta będą wspaniałe, Z synkiem który rozjaśnia me dni, Bo każdy dzień z nim spędzam wytrwale I cieszę się z każdych danych mi chwil. A po wieczerzy, choinka zabłyśnie, Rozjaśni tego wieczoru moc, Gwiazdeczka z prezentem przez komin się wciśnie I schowa podarki głęboko pod koc. My te prezenty spod koca wyjmiemy Zajmując w międzyczas Wojtkowe myśli, Wszystkie prezenty pod drzewko kładziemy, By mógł pomyśleć, że czar się ziścił. Nie mogę doczekać się tej radości, Tych wspólnych chwil tak pełnych
Blog matki wariatki :)
3mam kciuki!
OdpowiedzUsuńMuszę zostać na obserwacji nie wiadomo do kiedy.
OdpowiedzUsuńZ kom nie da się stworzyć normalnej notki więc dałam znak życia;-)
Wszystko będzie dobrze. Życzę szybkiego powrotu do domu.
OdpowiedzUsuńNo to mam nadzieję, że wszystko gra :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na zdjęcia maluszka :D
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę
OdpowiedzUsuńKochana trzymam kciuki za Was :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńPóki co wszystko gra. Muszą nas obserwować bo wcześniej wód płodowych było trochę za mało... Za jakieś 3 tygodnie rodzimy;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że dajesz znać :-)
Usuń